Łódź, podobnie jak inne większe miasta, ma swoją legendę dotyczącą powstania jej nazwy. Twórcą tego miana ma by, według opowieści gminnej, chłop Janusz, który potem stał się również pierwszym łódzkim sołtysem. Historia, z pozoru prosta, kryje w sobie zarówno nutkę romantyzmu, tajemnicy jak i tęsknoty za nieznanym.
Janusz spod Łęczycy
Sięgając do samych początków historii, należy udać się do borów pod Łęczycą. Tam, według legendy, miał mieszkać bartnik Bartłomiej wraz z czterema synami. Żywili się pszczelim miodem, runem leśnym, złowionymi rybami i mięsem upolowanych zwierząt. To, czego nie byli w stanie wykorzysta, sprzedawali handlarzom, którzy czasem pojawiali się w okolicy. Szybko okazało się, że najmłodszy syn – Janusz – przejawia zdolności także w stolarce, co pozwoliło rodzinie w stosunkowo krótkim czasie wzbogacić się. Zostało to zauważone przez łęczycką szlachtę, która zazdrośnie patrzyła na rosnący dobrobyt rodziny bartnika. Szybko została uknuta intryga; do domku Bartłomieja wysłano pachołka z listem. Zgodnie z dokumentem, Janusz został powołany do służby wojskowej. Chłopak wiedział, że nie czeka go nic dobrego, a całość to prawdopodobnie zemsta ze strony łęczyckich panów; z tego względu postanowił uciec jak najdalej od rodzinnego domu.
Sara i legendarna łódka
Przed pożegnaniem z okolicą, w której się wychował, Janusz postanowił udać się jednak na ostatnie polowanie w rodzinnych stronach. Tam jednak stało się coś zupełnie nieoczekiwanego – młodzieniec spotkał w borze dziewczynę o imieniu Sara, w której zakochał się bez pamięci już od pierwszego wejrzenia, zresztą z wzajemnością. Sara zdecydowała się na towarzyszenie ukochanemu w wędrówce w nieznane; zakochani popłynęli łódką, przemierzając mokradła łódzkiej puszczy. Podróż zdawała im się dłuży, a im dalej byli, tym trudniej manewrowało się łódką. Wreszcie stało się to na tyle trudne, że zdecydowali się wyciągnąć ją na brzeg.
Okazało się jednak, że zbliżała się już noc, a jakby trudności wciąż było mało – zaczął padać ulewny deszcz. Janusz i Sara nie mieli wyjścia; ustawili łódkę do góry dnem i to pod nią się schronili. Udało im się spokojnie przetrwać noc, a poranny widok zdawał się wynagradzać wszystko, co przeszli do tej pory. Zakochani ujrzeli piękną okolicę, łącznie z puszczą tętniącą życiem i pobrzmiewającą śpiewem ptaków. Nic dziwnego, że szybko zdecydowali się na pobudowanie chatki i zamieszkanie w niej. Niedługo potem zamiast jednej chatki w okolicy stało już kilka podobnych, aż w końcu powstała osada, którą nazwano Łódką – od łodzi, która ochroniła pierwszych mieszkańców. Pierwszym sołtysem został oczywiście Janusz. Niecały wiek później król Władysław Jagiełło nadał osadzie prawa miejskie i nazwę nawiązującą do historycznej – czyli Łódź.
Dobra legenda Łodzi
Bardzo ciekawa legenda. Polecam na lekcji języka polskiego omawiać.
Bardzo ciekawa legenda. Polecam na lekcji języka polskiego omawiać.
Bardzo ciekawa legenda. Polecam na lekcji języka polskiego omawiać.
Bardzo ciekawa legenda. Polecam na lekcji języka polskiego omawiać.
Bardzo ciekawa legenda. Polecam na lekcji języka polskiego omawiać.
Bardzo ciekawa legenda. Polecam na lekcji języka polskiego omawiać.
Bardzo ciekawa legenda. Polecam na lekcji języka polskiego omawiać.
Bardzo ciekawa legenda. Polecam na lekcji języka polskiego omawiać.